Z Pauliną Daniluk napisałyśmy rozważania Drogi Krzyżowej. Zawarłyśmy w nich historię ludzi, których spotykamy podczas misji.
WSTĘP
|
Krzyż jest najbardziej wymownym znakiem Miłosierdzia Boga! Jest
potwierdzeniem, że miarą miłości Boga wobec ludzkości jest miłość bez miary! Na
krzyżu możemy dotknąć Miłosierdzia Boga i dać się dotknąć Jego Miłosierdziu!
/Orędzie Ojca Świętego Franciszka na XXXI Światowy Dzień Młodzieży/
/Orędzie Ojca Świętego Franciszka na XXXI Światowy Dzień Młodzieży/
Ojcze
Miłosierny, proszę Cię o wiarę w to, że zawsze mnie szukasz,
czekasz na mnie i mi przebaczasz.
czekasz na mnie i mi przebaczasz.
Panie
Jezu, proszę Cię o serce pokorne i czyste, bym podczas rozważania tej Drogi
Krzyżowej doświadczał Twojego Miłosierdzia, na nowo odkrył i realizował
uczynki miłosierdzia względem ciała oraz względem duszy.
uczynki miłosierdzia względem ciała oraz względem duszy.
Duchu
Święty, proszę Cię o otwartość na słowa, które usłyszę.
STACJA
I – Pan Jezus skazany na śmierć
|
Rzekł do nich Piłat: Cóż, więc mam uczynić z Jezusem, którego nazywają
Mesjaszem? Zawołali wszyscy: Na krzyż z Nim! /Mt 27,22/
WIĘŹNIÓW POCIESZAĆ
Omega, trzynastoletnia
dziewczynka z nieformalnej salezjańskiej szkoły. Zazwyczaj nieobecna na zajęciach.
Kiedy już się pojawia jest spóźniona, płacze i zasypia na lekcjach.
Dowiedziałam się, że nie ma ojca a jej mama sprzedaje warzywa w mieście. Omega
często zostaje w domu z malutką siostrą, Sarą. Nie może przez to kontynuować
edukacji.
Jako dziecko została skazana na los dorosłej osoby.
Jako dziecko została skazana na los dorosłej osoby.
Jezu Miłosierny,
uwalniaj mnie z moich zniewoleń i naucz mnie pocieszać tych,
którzy w różny sposób zostali uwięzieni.
którzy w różny sposób zostali uwięzieni.
STACJA
II – Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
|
Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech
weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje! /Mk, 8, 34/
SPRAGNIONYCH NAPOIĆ
Anna znów miarowym
krokiem zmierza do placówki Salezjanów. Mijam ją idąc na poranną Mszę św.
Pozdrawia mnie z daleka. Jej twarz rozświetla uśmiech. Jest kucharką. Każdego
dnia wstaje bardzo wcześnie by przemierzyć pieszo 5 km dzielące jej glinianą
chatkę z placówką salezjańską. Jej mąż zmarł kilka lat temu. Sama utrzymuje czwórkę
dzieci i matkę. Kończy pracę przed 17. po czym udaje się na popołudniową Mszę św. Potem
wraca ale nie na odpoczynek. W domu czeka na nią wymagająca opieki matka i
dzieci.
I tak każdego dnia.
I tak każdego dnia.
Jezu Miłosierny, daj mi siłę, abym codziennie podejmował swój krzyż na nowo i naucz mnie zauważać tych, którzy są spragnieni.
STACJA
III – Pierwszy upadek pod krzyżem
|
On to zamiast radości, którą Mu obiecywano, przecierpiał krzyż, nie
bacząc na jego hańbę, i zasiadł po prawicy tronu Boga. /Hbr 12, 2b/
NIEUMIEJĘTNYCH POUCZAĆ
Oddaję testy kończące
rok szkolny. Jack znów nic nie zrobił dobrze i stał się pośmiewiskiem
pozostałych uczniów. Rozwiązujemy zadania jeszcze raz, wspólnie. Jack nadal nic
nie rozumie. Jest najgorszy w klasie a zarazem sumienny, pilny, pracowity. Nie
poddaje się zniechęceniu i presji klasy. Przychodzi na każde zajęcia szkolne i uczestniczy w oratorium.
Jezu Miłosierny, podnoś mnie z każdego upadku i zniechęcenia oraz daj mi mądrość
jak służyć innym swoimi talentami.
STACJA
IV – Pan Jezus spotyka swoją Matkę
|
Symeon zaś błogosławił i rzekł do Maryi, Matki Jego: Oto Ten przeznaczony
jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą – a
Twoją duszę miecz przeniknie- aby na jaw wyszły zamysły serc wielu. /Łk 2, 34/
KRZYWDY CIERPLIWIE ZNOSIĆ
Przygarbiona, niewysoka,
z bezzębnym uśmiechem. Pani Faustina ubrana w kolorową chitengę przychodzi już
kolejny raz. Straciła męża i dzieci a teraz opiekuje się trójką wnuków. Razem
przeżywają ból utraty bliskich. Kobieta chce zapewnić wnukom utrzymanie i edukację,
ale nie ma pieniędzy. Prosi o pomoc.
Jezu Miłosierny, pomóż mi, abym tak jak Twoja Matka potrafił towarzyszyć innym
w cierpieniu oraz cierpliwie znosił krzywdy.
STACJA
V – Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi
|
Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który
wracał z pola, i włożyli na Niego krzyż, aby Go niósł za Jezusem. /Łk 23,26/
GŁODNYCH NAKARMIĆ
Od urodzenia mieszkali w
Lusace, chodzili do szkoły. Pewnego dnia ich los się zmienił. Stracili rodziców i przeprowadzili się do
ciotki mieszkającej w najbiedniejszej dzielnicy Kabwe. Siostra matki, jako
najbliższa rodzina musiała przyjąć Neish'ę i Collins'a.
Teraz ich żywi i wychowuje.
Teraz ich żywi i wychowuje.
Jezu Miłosierny, naucz mnie przyjmować pomoc od innych oraz daj mi czujny wzrok bym widział i odpowiadał na potrzeby głodnych.
STACJA
VI – Weronika ociera twarz Jezusowi
|
Wszystko, co
uczyniliście jednemu z braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili.
/Mt 25, 40/
/Mt 25, 40/
MODLIĆ SIĘ ZA
ŻYWYCH I UMARŁYCH
Godfrey, jest na drugim roku collegu. Mieszka z
dwiema siostrami i mamą. Ojciec nie żyje. Młody chłopak codziennie uczestniczy
we Mszy św. i poleca opiece Bożej swoją rodzinę. Rozmawialiśmy wczoraj na temat
najbliższej przyszłości. Zaskoczył mnie swoimi planami. Nie chce w ciągu
najbliższych lat zakładać rodziny. W Zambii wiele małżeństw zawieranych jest
już przed dwudziestym rokiem życia. Godfrey chce najpierw ukończyć szkołę a
potem pracować by pomóc swojej siostrze zdobyć wykształcenie. Nikt mu nie
narzucił tych planów, to jego wybór i troska o rodzeństwo.
Jezu Miłosierny, pomóż mi widzieć w bliźnich Twoje oblicze, oddaję Ci żywych i umarłych, którzy teraz tej modlitwy potrzebują.
STACJA
VII – Drugi upadek pod krzyżem
|
Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z
cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarz zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy
Go za nic. /Iz 53,3/
URAZY CHĘTNIE DAROWAĆ
Wybuchła bójka. Podczas
wieczornych zajęć w oratorium dwóch jedenastoletnich chłopców rzuciło się na
siebie. Walczyli zaciekle. Próbowałam ich uspokoić, ale nie dałam rady.
Zauważył to jeden z księży. Z jego pomocą udało nam się rozdzielić chłopców.
Zaczęliśmy rozmawiać. Dostali wybór: jeśli chcą uczestniczyć w oratorium mają
się przeprosić. Nie było to proste. Chris długo siedział na betonie zanim
zdecydował się podejść do Petera'a i podać mu rękę.
Jezu Miłosierny, Ty mnie nie potępiasz nawet, jeśli robię coś złego. Zawsze dajesz mi wybór i mi towarzyszysz. Proszę bym nie potępiał siebie i innych, ale chętnie darował urazy.
STACJA
VIII – Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty
|
Córki
jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną, płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi
dziećmi. /Łk 23, 28/
STRAPIONYCH
POCIESZAĆ
Prowadzimy zapisy osób
potrzebujących wsparcia finansowego edukacji. Przychodzi dziesięcioletnia
dziewczynka. Jest sama. Zazwyczaj takie dzieci odsyłamy po rodziców. Zaczynam jednak
rozmawiać z dziewczynką i okazuje się, że ma większość dokumentów, brakuje jej
tylko informacji o rodzinie. Postanawiam z pomocą tłumacza uzupełnić te dane i odesłać ją do domu. Pytam o imiona rodziców. Dziewczynka nie pamięta, ale w
jej brązowych oczach pojawiają się łzy. Po chwili mówi, że jej rodzice nie żyją
a starsza siostra jest jej opiekunem. Wtedy zaczyna płakać na dobre.
Jezu Miłosierny, pokaż mi moją nędzę i grzech, bądź ze mną w każdej trudnej sytuacji. Naucz mnie też jak pocieszać smutnych i strapionych.
STACJA
IX – Trzeci upadek pod ciężarem krzyża
|
A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał.
/Hbr 5,8/
WĄTPIĄCYM DOBRZE RADZIĆ
Od niedawna w Makululu
funkcjonuje nieformalna szkoła dla dzieci i młodzieży, które
z różnych powodów nie chodzą do rządowych szkół. Szkoła, to duże słowo. Nie ma konkretnego miejsca, w którym prowadzone są zajęcia. Czasem lekcje odbywają się pod drzewkiem mango, czasem w sali przykościelnej, w której składowane są materiały do budowy kościoła. Brakuje wyposażenia, stale przybywają nowi uczniowie, którzy porozumiewają się tylko w lokalnym języku. Bardzo trudno jest organizować lekcje, gdyż grupa jest duża i zróżnicowana pod względem wieku i umiejętności. Wobec tej rzeczywistości rodzą się: bezradność, bezsilność, zniechęcenie, złość. Każdego dnia na nowo Pan Bóg zaprasza do powstania i szukania nowych rozwiązań.
z różnych powodów nie chodzą do rządowych szkół. Szkoła, to duże słowo. Nie ma konkretnego miejsca, w którym prowadzone są zajęcia. Czasem lekcje odbywają się pod drzewkiem mango, czasem w sali przykościelnej, w której składowane są materiały do budowy kościoła. Brakuje wyposażenia, stale przybywają nowi uczniowie, którzy porozumiewają się tylko w lokalnym języku. Bardzo trudno jest organizować lekcje, gdyż grupa jest duża i zróżnicowana pod względem wieku i umiejętności. Wobec tej rzeczywistości rodzą się: bezradność, bezsilność, zniechęcenie, złość. Każdego dnia na nowo Pan Bóg zaprasza do powstania i szukania nowych rozwiązań.
Jezu Miłosierny, proszę abym przestał myśleć, że wszystko stracone i uwierzył w kolejną szansę, jaką mi dajesz. Daj mi odkrywać, że każda porażka może prowadzić do zwycięstwa. Naucz mnie towarzyszyć tym, którzy wątpią.
STACJA
X – Pan Jezus z szat obnażony
|
Rozebrali Go z szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. Uplótłszy
wieniec z ciernia, włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. /Mt
27,28-29a/
NAGICH PRZYODZIAĆ
Oratorium. Andrew
przychodzi w niebieskiej pidżamie w żółte kaczuszki. Koszulka od stroju jest
rozpięta. Chłopiec ciągle trzyma rozchodzący się materiał by zakryć swój wydęty
brzuszek. Próbuję mu pomóc. Nie mogę poradzić sobie z zapięciem, bo materiał
jest podarty. Widzą to inne dzieci i zaczynają się głośno śmiać.
Jezu Miłosierny ubierz mnie w szatę swojego Miłosierdzia i daj mi oczy pełne miłości bym nigdy nie sądził po zewnętrznych pozorach.
STACJA
XI – Pan Jezus przybity do krzyża
|
Tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i z drugiej strony,
pośrodku zaś Jezusa.
/J 19, 18/
/J 19, 18/
GRZESZNYCH UPOMINAĆ
Makululu jest największą
dzielnicą slumsów w Zambii. Jedna czwarta mieszkających
tu dzieci nie ma rodziców. Ludzie umierają w młodym wieku m.in. z powodu zakażenia wirusem HIV. Często chorują ze względu na niski poziom higieny i warunki, w jakich żyją.
W ich domach goszczą również inne choroby: alkoholizm, narkomania, zdrady. Wszystko
to prowadzi do bólu i cierpienia.
tu dzieci nie ma rodziców. Ludzie umierają w młodym wieku m.in. z powodu zakażenia wirusem HIV. Często chorują ze względu na niski poziom higieny i warunki, w jakich żyją.
W ich domach goszczą również inne choroby: alkoholizm, narkomania, zdrady. Wszystko
to prowadzi do bólu i cierpienia.
Jezu Miłosierny, Ty zostałeś przybity do krzyża za wszystkie moje grzechy i niosłeś także moje cierpienia. Proszę bym umiał upominać tych, którzy ranią Cię swoimi świadomymi wyborami zła.
STACJA
XII – Pan Jezus umiera na krzyżu
|
Potem Jezus świadom, że już wszystko się
dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: Pragnę. /J 19,28/
PODRÓŻNYCH W DOM PRZYJĄĆ
Niewiele zostało
mu życia. Jest tego świadomy. Chce pojednać się z Bogiem przed śmiercią. Aby
skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania musi przemierzyć drogę z buszu, w
którym mieszka do miasta. Przyjmuje go jedna z rodzin w Kabwe. Tam na godzinę
14.00 umówiony jest z kapłanem. Ksiądz Andrzej nie dociera, bo mężczyzna umiera
przed południem.
Jezu Miłosierny, dziękuję, za cierpienie, które zniosłeś dla mnie z miłości. Ty mnie pragniesz. Naucz mnie widzieć to samo pragnienie w oczach potrzebujących. Proszę bym każdą spotkaną osobę przyjmował z otwartym sercem.
STACJA
XIII – Pan Jezus zdjęty z krzyża
|
A
gdy wykonali wszystko, co było o Nim napisane, zdjęli Go z krzyża. /Dz 13, 29/
CHORYCH
NAWIEDZAĆ
Sobotnie popołudnie w Makululu.
W tym czasie przy kościele spotykają się wspólnoty parafialne. Dzieci też jest
tu mnóstwo. Z grupą kilkudziesięciu maluchów stoję w kółeczku
i śpiewam piosenki. W pewnym momencie zauważam poruszenie wokół jednego chłopca. Podchodzę. Widzę gnijącą stopę dziecka, z której zeszła skóra. Sącząca się ropna wydzielina i czerwona tkanka w pierwszej chwili przyprawiają mnie o obrzydzenie. Sięgam jednak do podręcznej apteczki. Odkażam ranę, aplikuję maść z antybiotykiem i zakładam opatrunek. Dziecko jest przerażone, ale cierpliwie znosi cierpienie. Potem włącza się do wspólnej zabawy.
i śpiewam piosenki. W pewnym momencie zauważam poruszenie wokół jednego chłopca. Podchodzę. Widzę gnijącą stopę dziecka, z której zeszła skóra. Sącząca się ropna wydzielina i czerwona tkanka w pierwszej chwili przyprawiają mnie o obrzydzenie. Sięgam jednak do podręcznej apteczki. Odkażam ranę, aplikuję maść z antybiotykiem i zakładam opatrunek. Dziecko jest przerażone, ale cierpliwie znosi cierpienie. Potem włącza się do wspólnej zabawy.
Jezu Miłosierny, Twoja męka już
się zakończyła. Twe martwe, umęczone ciało spoczywa
w ramionach Matki. Panie, zabierz wszelkie bariery znajdujące się we mnie, które nie pozwalają mi wyjść naprzeciw chorym i cierpiącym.
w ramionach Matki. Panie, zabierz wszelkie bariery znajdujące się we mnie, które nie pozwalają mi wyjść naprzeciw chorym i cierpiącym.
STACJA
XIV – Pan Jezus złożony do grobu
|
A w miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był
ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to
więc, ze względu na żydowski dzień Przygotowania, złożono Jezusa, bo grób
znajdował się w pobliżu. / J 19,41-42/
UMARŁYCH
GRZEBAĆ
Tuż za murem placówki
salezjańskiej w Kabwe znajduje się cmentarz. Pomiędzy drzewami akacjowymi
wyrastają małe kopce – groby. Nie ma tu ogrodzenia i alejek. Brakuje zniczy i kwiatów. Nikt o ten cmentarz nie dba. Ludzie przychodzą tu tylko po to by wśród śpiewów i tańców pochować kolejnego zmarłego.
Jezu Miłosierny, Twoje martwe ciało spoczywa już w grobie, ale śmierć nie ma nad Tobą władzy. Ty zostawiłeś nam obietnicę swojego Zmartwychwstania. Proszę Cię o wiarę
w zbawienie dusz i ciał oraz w Twoje nieskończone Miłosierdzie.
ZAKOŃCZENIE
|
Dziękuję Ci Panie, że z
Miłości do mnie, przyszedłeś na ten świat, dla mnie żyłeś, umarłeś
i zmartwychwstałeś.
i zmartwychwstałeś.
Dziękuję, że mogę
doświadczać Twojego Miłosierdzia szczególnie w Sakramencie Pokuty
i Pojednania.
i Pojednania.
Dziękuję Ci, że
pragniesz, bym z całą swą nędzą i słabością stawał się narzędziem Twojego Miłosierdzia.
Dopomóż mi do tego, o Panie, (…)
aby oczy moje były miłosierne, bym
nigdy nie podejrzewała i nie sądziła według zewnętrznych pozorów, ale
upatrywała to, co piękne w duszach bliźnich, i przychodziła im z pomocą. (…)
aby słuch mój był miłosierny, bym
skłaniała się do potrzeb bliźnich, by uszy moje nie były obojętne na bóle i
jęki bliźnich. (…)
aby język mój był miłosierny, bym nigdy
nie mówiła ujemnie o bliźnich, ale dla każdego miała słowo pociechy i
przebaczenia. (…)
aby ręce moje były miłosierne i pełne
dobrych uczynków, (…)
aby nogi moje były miłosierne, bym
zawsze śpieszyła z pomocą bliźnim, opanowując swoje własne znużenie i
zmęczenie. (…)
aby serce moje było miłosierne, bym
czuła ze wszystkimi cierpieniami bliźnich.
/Dzienniczek św. siostry Faustyny Kowalskiej, 163/
/Dzienniczek św. siostry Faustyny Kowalskiej, 163/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz