niedziela, 17 lipca 2016

Zambijska zima




Od maja w Zambii nastąpiła zmiana pogody.
Po ubogiej porze deszczowej przyszedł czas na zimę.





Mroźne powietrze czuję na swojej twarzy każdego dnia. Najzimniejsze są poranki i wieczory. Nie spodziewałam się, że w Afryce może być aż tak ziiimno! Podobno właśnie lipiec jest najzimniejszym miesiącem w Zambii. Mieszkańcy Kabwe mówią, że tak wietrznie i mroźnie nie było od kilkunastu lat. Dla Europejczyka dziwna to zima, bo bez śniegu. W tym czasie niezastąpionym elementem ubrania są kurtki, bluzy, swetry, czapki, rękawiczki, szaliki, skarpetki oraz cieplejsze buty. Dzieci, które są noszone w chitengach mają dodatkowo koc. Niestety nie wszyscy mogą pozwolić sobie na ciepłe ubrania. Większość dzieci z Makululu, niektórzy uczniowie z Don Bosco School oraz dzieci z oratorium, najczęściej zakładają koszulki z krótkim rękawem oraz spodnie lub spodenki do kolan. Wśród nich dalej dużą popularnością cieszą się buty japonki. Młodsze i starsze „czekoladki” przychodzą do nas, drżą z zimna. Próbujemy wielu sposobów, żeby przetrwać wspólnie ten mroźny czas. Przytulenie, gry zespołowe i zabawy ruchowe skutecznie pomagają. W porze zimnej Zambijczycy piją specjalny, rozgrzewający napój, tzw. zigolo, czyli gorąca woda z cukrem. 

Dziecko w chitendze z dodatkowym kocem
Dziecko w chitendze na plecach z dodatkowym kocem
 
Uczniowie z Don Bosco School ubrani w kurtki, swetry, czapki...

Na wyprawy rowerowe trzeba założyć cieplejsze ubrania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz