do niezwykłej "szkoły". Wystarczy dwudziestominutowa wyprawa rowerem z Kabwe-Salezjanie i docieramy
do celu. W Makululu, na wzniesieniu stoi budynek
w kremowo-bordowo-czarnych kolorach. W tym miejscu, kilka razy w tygodniu widzę ponad sto czekoladowych twarzy.
Wejście do przedszkola |
Przy budynku postawiono dach.
W czasie przerwy można skryć
się w jego cieniu. Do środka przedszkola wchodzę przez niebieskie drzwi. Wewnątrz,
na betonie lub na ławkach, siedzą dzieci z I grupy. Bez liczenia,
„na oko” osiemdziesiąt przedszkolaków w wieku
od 2 do 7 lat. Zajęcia w I gr. trwają
od 8 do 10. Później przychodzi
II grupa- ok. 30. kilkunastoletnich dzieci, które tworzą "nieformalną szkołę". Uczniowie nie potrafią czytać, pisać oraz liczyć. Z różnych powodów nie mogą uczęszczać do rządowych szkół.
W czasie przerwy można skryć
się w jego cieniu. Do środka przedszkola wchodzę przez niebieskie drzwi. Wewnątrz,
na betonie lub na ławkach, siedzą dzieci z I grupy. Bez liczenia,
„na oko” osiemdziesiąt przedszkolaków w wieku
od 2 do 7 lat. Zajęcia w I gr. trwają
od 8 do 10. Później przychodzi
II grupa- ok. 30. kilkunastoletnich dzieci, które tworzą "nieformalną szkołę". Uczniowie nie potrafią czytać, pisać oraz liczyć. Z różnych powodów nie mogą uczęszczać do rządowych szkół.
Sala
Przez niewielkie otwory w ścianie przechodzi mało światła. W całej sali panuje mrok. Biało- niebieskie ściany zdobi kilka malowideł. Widzę: drzewo, kwiatki, przedszkole, słonia, zebrę, kaczkę, palmy oraz chłopca z krzywym nosem i dziewczynkę w niebieskiej spódnicy. Powyżej tablicy kolorowy alfabet, a nad stolikiem nauczycielki ciąg liczb od 1 do 20. Nie brakuje również flagi Zambii. W pobliżu drzwi stoi czerwone wiadro oraz duży, zniszczony obraz Serca Jezusa. W sali nie znajdziemy, książek, zabawek, szafek z pomocami szkolnymi ani stolików.
Przez niewielkie otwory w ścianie przechodzi mało światła. W całej sali panuje mrok. Biało- niebieskie ściany zdobi kilka malowideł. Widzę: drzewo, kwiatki, przedszkole, słonia, zebrę, kaczkę, palmy oraz chłopca z krzywym nosem i dziewczynkę w niebieskiej spódnicy. Powyżej tablicy kolorowy alfabet, a nad stolikiem nauczycielki ciąg liczb od 1 do 20. Nie brakuje również flagi Zambii. W pobliżu drzwi stoi czerwone wiadro oraz duży, zniszczony obraz Serca Jezusa. W sali nie znajdziemy, książek, zabawek, szafek z pomocami szkolnymi ani stolików.
Sala przedszkolna wewnątrz- liczby i flaga Zambii |
Sala przedszkolna wewnątrz- jedna ze ścian |
Pani-pomoc przedszkola przygotowuje posiłek -ryż lub kasza |
Jedzenie
Dzięki projektom misyjnym, m.in. z "Adopcji na odległość", dwa razy w tygodniu dzieci z przedszkola otrzymują ciepły posiłek. Pani- pomoc
z przedszkola przygotowuje jedzenie na palenisku obok szkoły. Talerz kaszy lub ryżu przypada na dwie osoby. Dzieci są szczęśliwe i zjadają całe porcje. Dla większości
z nich to jedyny posiłek
w ciągu dnia lub nawet
w ciągu kilku dni.
Podano do stołu-ławek |
Jeden talerz przypada na dwie osoby |
Taakie smaczne... i już koniec |
Przybory szkolne
W skład wyposażenia szkolnego uczniów z II gr. wchodzi cienki zeszyt
w jedną linię oraz ołówek temperowany żyletką. Nieliczni mają gumkę
w pakiecie z ołówkiem. Pozostali zamiast gumki, ścierają palcami.
A co z plecakami? W Makululu dzieci zazwyczaj noszą swoje zeszyty
w reklamówkach w czarno-białe paski. Niektórzy, jak Omega, Robert,
John i Shateo mają wspólny żółto- zakurzony plecak.
W I grupie nie wszyscy mają miejsce do siedzenia, niektórym pozostaje beton pod tablicą |
Zajęcia
Zajęcia dla I grupy powinny trwać dwie godziny. Z tym
bywa różnie i zazwyczaj już po 1h-1,5h dzieci idą
do domu. Każdego dnia jest inna tematyka. Począwszy
od nauki literek, powtarzanie sylab, poprzez pisanie liczb do 20 oraz gry i zabawy
na powietrzu. W ramach przerwy przedszkolaki śpiewają krótkie piosenki.
Z dziećmi są dwie panie
oraz pani-pomoc.
do domu. Każdego dnia jest inna tematyka. Począwszy
od nauki literek, powtarzanie sylab, poprzez pisanie liczb do 20 oraz gry i zabawy
na powietrzu. W ramach przerwy przedszkolaki śpiewają krótkie piosenki.
Z dziećmi są dwie panie
oraz pani-pomoc.
Zabawy na świeżym powietrzu |
W trakcie zajęć z II grupą |
grupa II podzielona została na trzy małe podgrupy.
Choć według nas większość jest na jednym poziomie- bardzo, bardzo początkującym. Jedna nauczycielka (dzieci zwracają się do pań „madame" lub „teacher”) przygotowuje program dla każdej mniejszej grupki
i czuwa nad całością.
Z Pauliną asystujemy w zajęciach.
Dzieci z II gr.; ławki do siedzenia pełnią funkcję stolików, a beton zastępuje krzesła |
się matematyki, chibemba, angielskiego, przyrody oraz wiedzy o społeczeństwie.
Przez trzy godziny siedzą w ciszy, mocno zgarbieni. Przepisują i przerysowują zadania z książki. Z jednej książki ( własność nauczycielki lub zambijskiej biblioteki) korzysta 7-8 osób.
Po wykonaniu ćwiczeń, dzieci podchodzą do pani. Madame sprawdza zadania czerwonym długopisem. Wielką radość widać w oczach uczniów, gdy okazuje się, że mają wszystko dobrze zrobione.
Mimo mało komfortowych warunków, większość dzieci chętnie przychodzi
na lekcje.
Z uczennicami z II gr. |
Przedszkole w Makululu jest inne od tych, które do tej pory widziałam
i poznałam w Polsce, a nawet w Kabwe. "Nieformalna szkoła" codziennie zmienia swoje oblicze.
Przez pierwsze tygodnie przeżywałam szok, zaskoczenie i niedowierzanie. Za każdym razem, gdy przyjeżdżam do przedszkola, w mojej głowie krążą pytania: „co ja tutaj robię?”, „ czy to naprawdę jest przedszkole?”,
„ Jezu, dlaczego to miejsce przygotowałeś mi na ten czas misji?”
Odpowiedzi nie przychodzą, ale pojawia się światło w tym, co niezrozumiałe.
i poznałam w Polsce, a nawet w Kabwe. "Nieformalna szkoła" codziennie zmienia swoje oblicze.
Przez pierwsze tygodnie przeżywałam szok, zaskoczenie i niedowierzanie. Za każdym razem, gdy przyjeżdżam do przedszkola, w mojej głowie krążą pytania: „co ja tutaj robię?”, „ czy to naprawdę jest przedszkole?”,
„ Jezu, dlaczego to miejsce przygotowałeś mi na ten czas misji?”
Odpowiedzi nie przychodzą, ale pojawia się światło w tym, co niezrozumiałe.
Przedszkolaki z I gr. |
Przedszkolaki z I gr. |
Potem jadę do Makululu.
Odwiedzam Jego kolejnych biedaków.
Mogę po prostu być z nimi i dla nich.
Sylwunia, niesamowite co piszesz i trudne do wyobrazenia...
OdpowiedzUsuń